Niby tylko "9 Liga Mistrzów", ale jak na C-klasowe Derby Gminy Dydnia publiczność nie zawiodła! Jednak cieszyć mogli się po ostatnim gwizdku tylko kibice naszej drużyny, bo to ona w Świętej Wojnie pokonała Zryw i dopisała do swojego konta cenne 3 punkty! Każdy z zawodników podszedł do tego spotkania bardzo poważnie, wszyscy wiedzieli, że nie będzie to miły i łatwy mecz. Był on pełen walki i poświęcenia od każdego chłopaka na 100%, a co najważniejsze każdy wywiązał się ze swoich zadań!
Pierwsze minuty to lekka przewaga Zrywu, prowadzi on grę, stara się zagrozić bramce naszego golkipera, ale ich akcje nie przynoszą żadnego rezultatu. Dydnia ma swoje okazje na zdobycie bramki po rzutach wolnych, gdzie po strzałach nasz bramkarz wybija piłkę wprost pod nogi napastnika gości, a ten marnuje doskonałe sytuację. Dydnia wychodzi na prowadzenie poprzez nieporozumienie w naszych szeregach obronnych, piłka dostaje się pod nogi zawodnika przyjezdnych, a ten wykorzystując swoją szybkość objeżdża naszego stopera i pakuję piłkę do siatki. Jak zdążyliśmy się już przekonać, derbowe pojedynki pomiędzy Dydnia, a Niebockiem stoją na bardzo wysokim poziomie... agresywnej gry, której i w tym spotkaniu nie brakowało! (wybiegając w przyszłość sędzia pokazał w tym spotkaniu bodajże 4 czerwone kartki - 1 dla Niebocka - 3 dla Dydni). Gola kontaktowego strzelił Mateusz Zimoń, który po dostawieniu nogi po strzale Bartka doprowadza w tym spotkaniu do remisu. Swoją sytuację miał również Dawid, gdzie po fenomenalnym zagraniu lobem Bartka, nasz kapitan technicznym strzałem po ziemi pomylił się dosłownie o kilkanaście centymetrów. W pierwszej połowie strzelić bramkę próbował jeszcze Gienek, ale strzał lobem wylądował tylko na bocznej siatce.
Do przerwy 1:1
Po ostrych słowach trenera w szatni wychodzimy bardziej zmobilizowani na drugie 45 minut i staramy grać coraz lepiej. Z minuty na minutę przejmujemy nad tym spotkaniem kontrolę. W ekipie Zrywu robi się coraz goręcej, kłótnie między zawodnikami, a ławką rezerwowych nie wpływają pozytywnie na wygląd gry przyjezdnych. Około 55' za strzelca pierwszej bramki dla naszej drużyny wchodzi Czesio. Pełen siły i ogromnej chęci do gry napędza nasze akcje w ataku. Niedługo po wejściu dostaje on piłkę na dobieg od aktywnego w tym spotkaniu Dawida, lecz mijając ostatniego obrońcę strzela jednak w ręce bramkarza. W międzyczasie robimy zmiany... na bok obrony za Pawła pojawia się po dłuższej absencji Przemek Struś, który swoim doświadczeniem wnosi wiele do gry naszego zespołu. Natomiast na środku melduje się Małpa, a na skrzydle Michał Tympalski. Bramkę na wagę 3 punktów po podaniu kapitana strzela nasz snajper - Czesio. Kibice na Karebejszon Stadium szaleją! W końcówce meczu Zryw miał swoje dwie sytuację typu "sam na sam" ale zwycięsko z tych pojedynków wychodzi nasz bramkarz!
Dziękujemy bardzo wszystkim kibicom, którzy dopingowali w niedzielnym spotkaniu nasz klub i są z naszą drużyną na dobre i na złe!
Zdjęcia z meczu można obejrzeć na Facebook'u :)
_____________________________________________________________________________
Poprosiłem jedną osobę o napisanie opisu wczorajszego meczu i mam do Was takie pytanie... Kto jest autorem poniższego tekstu? :) Odpowiedzi udzielajcie w komentarzach.
"Wczorajszy mecz był czymś więcej dla okolicznych mieszkańców. Przez wielu był oceniany jako najważniejszy mecz sezonu;) Goście zaskoczyli głębokim pressingiem, co w pierwszym minutach zaskutkowało bramką. Nie brakowało sytuacji z jednej i drugiej strony, jeszcze przed przerwą doskonałym podaniem z boku boiska popisał się najmłodszy z Cukierków, a bramkę do siatki skierował Gienek :)
W drugiej połowie zawodnicy Zrywu nie wytrzymali meczowego tempa, doskonałe zmiany trenera Dąbrowieckiego doprowadziły do zwiększenia poziomu gry. Kapitan drużyny z Niebocka, podał doskonałą piłkę do Deda, który strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi :) W końcówce meczu w szeregach gości doszło do zdenerwowania i niepotrzebnych spięć z sędziami, co poniosło za sobą 3 czerwone kartki.
Emotikon wink
Zdobyte wczoraj 3 punkty dedykujemy wszystkim Matkom Polkom, które w dniu jutrzejszym mają swoje święto!"
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.